Zakupiłam wszystkie cztery kolory ale jak przyszło zamówienie to stwierdziłam że chyba mnie zdrowo popier***:D
Kredki te nadawały się wyłącznie do stosowania jako baza pod makijaz.
Zielona wyglądała wstrętnie brunatno, czarna po roztarciu miała kolor jakiejś dziwnej szarości a biała to już w ogóle dno i pięć metrów mułu. Wszystkie kolory po roztarciu kompletnie traciły na jakości i wyrazistości.
Postanowiłam je wszystkie oddać ale po namyśle stwierdziłam że fioletowej bazy pod cienie jeszcze nie mam więc fioletowa została.
Reszta poszła won:D
Piękna prawda?? Po roztarciu ten piękny kolor szlag trafia:D |
*****
Już niedługo pokażę wam kredki z Oriflame, i makijaże stworzone na bazie kredków:D
No i najnowsze nabytki wam muszę pokazać, i manicury z lakierami MIYo, i holo z Eveline, i aktualizacje wełosowe i buty nowe i makijażowe inspiracje i Hair Project.... oł maj gosz ale jestem do tyłu!!!!!!!
Chce już mojego laptopa bo nijak nie dojdę ładu i składu;/
Jakoś nie przepadam za kosmetykami Avon ;)
OdpowiedzUsuńKredka na ręce faktycznie wygląda ładnie, szkoda, że tylko bez rozcierania.
Kolor piękny ! Szkoda , że po roztarciu już taki nie jest :(
OdpowiedzUsuńa my w końcu nie uwieczniłyśmy Twojego dzieła na moich paznokciach..:(
OdpowiedzUsuńTo Ci się szalenie spodoba: http://blogikreconowlosych.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDopiero się rozkręca z inicjatywy Minthairr, ale to świetny pomysł i od razu pomyślałam o Tobie ^.^