Nie będę zmyślać ucieszyłam się że ją dostałam bo gdzieś kiedyś naczytałam się o niej dużo dobrego.
Już w domu naszła mnie chwila refleksji, Maxi przecież ty się w ogólnie nie malujesz!!!
Od 15.11 (czyli dzień otrzymania GLOV) do dziś użyłam jej dwa razy. Tak, dokładnie dwa. I tak, tyle razy przez te pół miesiąca byłam pomalowana:) Błogosławieństwo czy raczej czyste lenistwo?? :D
Wracając do tematu, rękawica jest super mięciutka:) I dzięki niej wyhaczyłam że mam strasznie pozadzierane palce; każdy zadzior można było wyczuć dzięki tej rękawiczce:)
Po zamoczeniu nie traci na miękkości i robi się taka trochę puszysta:)
Co do jej celu to mam mieszane uczucia. Spodziewałam się błyskawicznego działania i super delikatności, a żeby pozbyć się tuszu musiałam się trochę natrzeć bo inaczej miałam niezłą pandę. Może gdybym przytrzymała GLOV dłużej przy oku to szło by łatwiej ale nie lubię przesiadywać w łazience; zwłaszcza że siedząc wygodnie w pokoju mogę zapodać muzyczkę albo serial i pozbyć się makijażu dłubiąc przy oku jak długo chce, a nie na zimnych kafelkach przed lustrem, na dodatek na stojąco:)
Rękawica ma swoje plusy i minusy. Plus to to że działa i jest mięciutka. Minus trzeba się trochę przyłożyć, poświęcić trochę czasu i trzeba ten czas spędzić w łazience.
Zamierzam GLOV dać jeszcze wiele szans jak tylko się pomaluje:) Sezon świąteczny się zbliża więc na pewno będzie okazja do głębszych testów:)
Rękawicę oraz inne produkty GLOV są dostępne stacjonarnie w sieci sklepów Sephora w Warszawie, Katowicach, Krakowie, Łodzi, Lublinie, Gdańsku, Poznaniu i Szczecinie.
Rękawicę otrzymałam na listopadowym spotkaniu bloggerek ale jak widać nie wpłynęło to na moją ocenę;)
Ciekawa sprawa z tą rękawicą.
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz. Ponoć świetnie sobie radzi z mocnym wieczorowym makijażem i nie podrażnia:) Ja tylko działałam na tuszu:)
UsuńJa swoją miałam rok, zanim ją (przedwczoraj) rozpakowałam :D Tylko mam wersję ręczniczka, a nie rękawicy. I o ile z lekkim makijażem daje radę i fajnie się dopiera, to dużo gorzej jest przy eyelinerze w żelu... :D
OdpowiedzUsuńJa na razie próbowałam tylko sam tusz. Więc ciężko się wypowiedzieć tak do końca więc recenzja niepełna.
UsuńI u mnie pewnie przez lenistwo by zalegała :D
OdpowiedzUsuńU mnie pewnie czeka ją taki los :D
UsuńTo jest ta rękawica polskiej firmy? Słyszałam kiedyś o niej w tv.
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia :D Ja czytałam o niej na blogach:)
UsuńTeż ja użyłam może ze 2 razy :P
OdpowiedzUsuń:D
Usuń