środa, 18 stycznia 2012

Day 10...

Dziś na serio rozważałam opcje porwania C. dla okupu. Żeby mieć choć na powrót do domu;/ Ogólnie przez zmianę pogody, dzisiejsza jest niesamowicie depresyjna;/, mam ochotę popełnić samobójstwo przez przedawkowanie czekolady!! Nie wiem czy się da ale warto spróbować.

Plan na dziś wykonany w 100 % a nawet z nadwyżką. Plan i karta zakupione.


Plus, byłam w miejscach gdzie planuje złożyć CV:) Tylko muszę je przetłumaczyć na angielski:)


Na pociechę w związku z tym depresyjnym stanem pozwoliłam sobie na mały treat:)


No i big news <werble>........ Udało mi sie załatwić spotkania z paroma Au Pairkami:D:D Yeay:) Jestem przezadowolona:) Więc podsumowując plan na weekend wygląda następująco (zaczynam od jutra bo jutro też jest ważne:)):
  • Czwartek: zakupy w Brixton: adidasy, kalendarz i co tylko wpadnie mi w oko (pozwalam sobie bo mam depresję;))
  • Piątek: spotkanie z Evgenyą, estońska Au Pair w Cafe Nero:) ( to aż 39 minut drogi;/ chyba tu umrę z przechodzenia;/)
  • Piątek: wieczorem sesja badmintona z jakimiś miłymi ludźmi ( tylko i wyłącznie tylko po to kupuje adidasy, no i może jeszcze żeby je używać na siłowni;))
  • Sobota: spotkanie z Au Pairkami z różnych części Londynu w kafejce w centrum miasta:)
  • Niedziela: Camden Town z Catherine, francuską Au Pair która ma polskie korzenie:)
Jednym słowem: cannot wait:)!! To będzie świetny weekend:) ( a przynajmniej mam taką nadzieję:))


Gadzina na miłe zakończenie tego potwornego dnia:)



TTFN

PS. Trzymajcie kciuki żebym się nie zgubiła:) Bo kto wam potem zda relacje;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...