Mój własny wyrób:)
Masełko kakaowe z dodatkiem masła shea i oleju arganowego:)
Fakt, zima się kończy ale przewiduje jeszcze wiosenne skoki temperatury a to masło jest wbrew pozorom bardzo lekkie.
Dodałam również hydromanil, witaminę E i kwas hialuronowy ale podstawowym celem tego masła miało być odżywianie a nie nawilżanie:)
Pierwsze testy nanożne wypadły pomyślnie:) Rybia łuska zlikwidowana a przy okazji nawilżone skórki przy paznokciach:)
Zdarza mi się też przejechać natłuszczonymi łapskami po włosach zaraz po nałożeniu nawilżającej mgiełki:) Fajnie zamyka wilgoć we włosie i ładnie je ujarzmia:)
Na pewno trafi na moją listę KWC:)
Ale musi być super z takim składem! :>
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na dobry nawilżacz :) Znam i praktykuję.
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz, żeby konsystencja była bardziej puszysta a kolor jaśniejszy, to po stopieniu składników włóż je do zamrażalnika na 4-5 minut (aż na powierzchni pojawi się cienka zastygnięta warstwa, ale pod spodem będzie jeszcze trochę płynnych olejów) potem na średnich obrotach dokładnie wymieszaj wszystko mikserem z trzepaczką do bitej śmietany. Potem włóż oleje znowu do zamrażalnika, aż pojawi się zastygnięta warstwa i po wyjęciu zmiksuj. Powtórz wszystko 3-4 razy.
Za ostatnim razem oleje po wyjęciu z zamrażalnika i zmiksowaniu będą o wiele jaśniejszą miłą w dotyku puszystą masą, która będzie topiła się w kontakcie z ciepłem skóry.
Dzięki wielokrotnemu miksowaniu między oleje i masła wprowadzamy powietrze co powoduje puszystość, ale nie wpływa negatywnie na właściwości składników. Oczywiście pilnujemy, żeby w zamrażalniku nie zamrażać masła, tylko je ochładzać ;)
O o o właśnie zastanawiałam się jak doprowadzić do tego stanu!! Dzięki:) Znacznie mi to ułatwi pracę na następny raz:)
Usuń