czwartek, 28 marca 2013

DIY - Mgiełka rozjaśniajaca

Ostatnio przemyśliwałam nad zmianą koloru ale tak bardzo kocham rudy że nic z tego:D

Więc pod wpływem chwilowego natchnienia zakupiłam farbę, jakiś nowy odcień rudości, i jak tylko pojawią się trochę większe odrosty będziem farbować:)

Ale z racji tego że kolor jest dość intensywny, i chciałabym żeby właśnie taki wyszedł, musiałam pomyśleć nad rozjaśnieniem włosów.

Mam brązowe odrosty i jasne rude końcówki. 

Nie miałam zamiaru bawić się rozjaśniaczem bo wiedziałam,  że przy moich farbowanych nie ma sensu, więc chcąc, nie chcąc musiałam pomyśleć nad jakimś naturalnym sposobem na rozjaśnienie:)

I tak oto powstałą mgiełka rozjaśniająca:)

2 torebki rumianku
2 torebki lipy
2 łyżki cytryny
1 łyżeczka miodu
(można dodać 3 krople wody utlenionej dla szybszego efektu)




Rumianek i lipę zaparzamy w szklance wody. Po ostygnięciu odcedzamy, dodajemy miód i cytrynę (+woda utleniona), mieszamy do dobrego połączenia wszystkiego i przelewamy do butelki z atomizerem:)

Ja używam zawsze w te noce kiedy nakładam olej na skalp:) Można na mgiełkę nałożyć olej:) Rano myję i odżywiam jak zwykle:)

Ja do swojej mgiełki dodałam za dużo miodu i skleja mi włosy, ale to nie ma znaczenia bo i tak je zaraz myję:)




Ale jeśli da się mniej miodu można używać pod odżywkę bez spłukiwania albo do reaktywacji loków na 2. dzień:)

Mgiełka jest dobra przez jakiś tydzień. Maksymalnie dwa. Potem trzeba zrobić nową:)

Efekty nie są tak szybkie jak po rozjaśniaczu ale są o wiele naturalniejsze:)

8 komentarzy:

  1. uh, nie chcę jaśniejszych włosów :D wolę zostać przy naturze i nie ingerować w kolor ;) ale dobrze, że są naturalne sposoby na rozjaśnienie/przyciemnienie. może nie są natychmiastowe, ale warte uwagi i nieszkodliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zależało na czymś co delikatnie przygotuje włosy na nowe farbowanie:) Żeby kolor ładnie złapał:)

      Usuń
  2. Ja potrzebuję przyciemniającej :)
    Fajny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do przyciemniania to świetnie działa mieszanka: kwiat malwy czarnej, kwiat bzu czarnego, liść szałwii, liść orzecha włoskiego, kora dębu i lipa:) Wszystko można kupić w sklepie zielarskim:) Można z tego zrobić płukankę, zagotować w litrze wody, potem gotować jeszcze przez 15 minut i polewać włosy w ostatnim płukaniu:) Tylko 2 ważne rzeczy. Ona bardzo mocno farbuje ręczniki i może lekko wysuszać włosy dlatego dodałam lipę. Ale można też dodać siemienia lnianego:)

      Usuń
  3. Tak, tak, ja bym też przyciemniającą chętnie.
    A ostatnio dużo o korzeniu rzewienia słyszę, do rozjaśniania właśnie. Słyszałaś Ty też?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam właśnie u wiedźmy ale przed farbowaniem już nie zdążę zakupić;/

      A co do przyciemniania to świetnie działa mieszanka: kwiat malwy czarnej, kwiat bzu czarnego, liść szałwii, liść orzecha włoskiego, kora dębu i lipa:) Wszystko można kupić w sklepie zielarskim:) Można z tego zrobić płukankę, zagotować w litrze wody, potem gotować jeszcze przez 15 minut i polewać włosy w ostatnim płukaniu:) Tylko 2 ważne rzeczy. Ona bardzo mocno farbuje ręczniki i może lekko wysuszać włosy dlatego dodałam lipę. Ale można też dodać siemienia lnianego:)

      Usuń
    2. Łoooo, szalone! Kopiuję, zapisuję! Dziękuję :*

      Usuń
  4. Byłam na blogu Dominiki :> Wiem co będziesz robić z włosami :P Wydało się xD Tylko błagam nie dawaj mi już dłużej czekać bo uschnę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...