wtorek, 25 czerwca 2013

Trochę ze strachu, trochę z ciekawości:)

<a href="http://www.bloglovin.com/blog/3678373/?claim=xyd5ey5h385">Follow my blog with Bloglovin</a>

Założyłam sobie konto na BlogLovin:)

Jestem ciekawa jak to hula:D

Baner znajdziecie po prawej:D

poniedziałek, 3 czerwca 2013

MAJ w 10 punktach

MAJ


1. Najważniejszy wpis.

Najpopularniejszym postem był ten z serii: Konwersacje przedmałżeńskie i mnie samej bardzo się on podobał:)

2. Przeczytane książki.

Coś czytałam, gdzieś, kiedyś, urywkami i w przelocie. Nic co zapadło by mi w pamięć.

3. Obejrzane filmy.

Bone and blood - film akcji, w którym naparzają sie czarnoskórzy mężczyźni:D Krew, przekleństwa i muskularne klaty:) Śmieszny był [choć nie powinien:P].



Krudowie - ciekawa bajeczka i miała parę fajnych haseł, choć polecam oglądać w oryginale. Dubbing ssie.



Ted - mojemu mężczyźnie [na mentalnym poziomie przedszkolaka] się podobał:) Ogólnie zły nie był i końcówka mnie zaskoczyła, to jednak była to taka typowa głupawka w stylu American Pie. Zioło, laski, picie i ta cała otoczka:)



PS Podobała mi się rymowanka z wyganianiem burzy:P

4. Powód do dumy.

Podjęcie wyzwań fitnesowych:) Choć nie podołałam do końca to za każdym razem jak w ciągu dnia ruszyłam tyłek, cieszyłam się jak dziecko. Każde to wyzwanie zbliżało mnie coraz bardziej do mojego celu:)

5. Najlepszy zakup.

 Myślę że będzie to wzmacniająca wcierka Babuszki Agafii:) W czerwcu zamierzam intensywnie z niej korzystać:)


6. Podróże.

Home, sweet home ;) 


7. Ulubione jedzenie.

Makaron pełnoziarnisty, pieczona pierś kurczaka, sałatka z pomidorów i jogurtu naturalnego plus szczypiorek i kiełki z rzodkiewki:) Przeszłam na dietę redukcyjną i jadam takie pyszności:)

8. Najczęściej słuchana piosenka.

PSY - Gentelman



Paramore - I'm still into you



SnoopLion - Ashtreys and heartbreaks




9. Ulubione produkty kosmetyczne.

Wszystkie moje balsamy:) Używałam ich bardzo namiętnie cały maj:)

10. Najlepsze momenty maja.

Wszystkie minuty spędzone na ćwiczeniach uważam za najwspanialsze:) Z ręką na sercu mogę powiedzieć że w maju tylko na siłowni pojawiał mi się uśmiech na twarzy. A teraz kiedy znalazłam wreszcie najlepszą nagrodę jaką mogłam sobie wybrać siłownia stała się jeszcze lepsza.

sobota, 1 czerwca 2013

Podsumowanie miesiąca: MAJ




 Miesiąc dużej motywacji. Miesiąc kwitnięcia moich ukochanych wiśni i bzów:) Miesiąc zakochanych, miesiąc zieleni, miesiąc słoneczka. Ok chyba pomyliłam miesiące:P W moim życiu zero słonka, zieleni, zakochanych. Tylko się mi bzy ostały. Całe bzy. [;)]

Ale ogólnie miesiąc oceniam bardzo pozytywnie mimo że na koniec miesiąca (ostatni tydzień) nie zrobiłam nic:D

Postanowienia na MAJ:


- Ćwiczenia 6x w tygodniu

Nie udało mi się aż tyle ćwiczyć ale w połowie miesiąca dołożyłam sobie wyzwania: nożyce, brzuszki, krzesełko przy ścianie:) No i zaczęłam biegać:) Na razie przeplatam bieganie co drugi dzień po 30 minut ale liczę że w czerwcu uda mi się to zwiększyć. Poza tym wreszcie zmobilizowałam się do biegania na bieżni:) Na razie to 30 minut podzielone na 6 minut szybkiego marszu, 3 minuty biegu, 1 minuta sprintu, powrót do 6 minut marszu itd. Na razie pokonuje 3 km w 26 minut:) Ale będzie coraz lepiej:) 

Jestem niesamowicie pozytywnie nakręcona na to całe 'chudnięcio-ćwiczenio-wylaszczanie' :D wreszcie znalazłam ostateczną/finalną/największą nagrodę ever:) Nie zdradzę tajemnicy ale mogę podać parę szczegółów: nagroda zawiera: słoneczko, wodę, i seksownego czekoladka;)
 
- Picie 10 szklanek wody dziennie

Odpadłam w przedbiegach:) 10 szklanek to o wiele za dużo dla osoby która nie piła nic:D Z boku to musiało sprawiać wrażenie osoby na wiecznym kacu:D ciągle ze szklanką:D Ale teraz systematycznie staram się wypić minimum 1:D A w dni kiedy jestem na siłowni udaje mi się nawet wypić 1,5 litra:) Myślę że to postanowienie zostaje na czerwiec:)
 
- Codzienne nakładanie balsamu + masaż bańką chińską lub masażerem

Tutaj jestem z siebie dumna:) Czasami zdarzało mi się nawet nakładać balsam 2 razy dziennie:) Zdarzały się dni bez smarowania ale było ich bardzo mało:) W połączeniu z piciem wody za skutkowało to niesamowicie gładką skórą na nogach:) Aż nie mogłam się przestać dotykać:) to pewnie zalicza sie do 101 technik samogwałtu:D Oczywiście musiałam przestać (dotykać nie smarować) z tego względu...


Wesele!!!


... choć i smarowanie nastręcza trochę problemów:) Przy rozbieraniu się w szatni w klubie unikam patrzenia w oczy ludziom bo wyglądam jak ofiara (przemocy domowej bądź też zwykła:P)
 
- Akcja PRZYSIADY - spróbuje to wyzwanie:) -> Challenge   (dla sprostowania:D)

Nie dobiłam do 250 ale dumnie mogę stwierdzić że (prawie;)) codziennie robię 60:D Pupa już się podniosła i nawet jak zaciskam pośladki jest ładna i okrągła. A wcześniej robiła się pomarszczona od cellulitu i płaska, taka dupna. Teraz zdecydowanie jest bootylicious:P
 
- Picie drożdży, skrzypokrzywy, siemię lniane codziennie

Skrzypokrzywe piję codziennie. Drożdże i siemie piłam przez 2 tygodnie a potem mi się odechciało. Smak mi nie przeszkadza ale fakt że dużo z tym roboty;/ Przygotowanie tego wszystkiego zajmowało mi około pół godziny;/ Czasami mam wrażenie że ten ziołowy syf nie opuści mnie do końca życia:D
 
- Wcieranie domowej wcierki cebulowej:D i oleju czosnkowego;) (chwała bogu za kiepski węch:D)

Waliło niemiłosiernie, jechałam jak przystanek po Juwenaliach ale byłam konsekwentna:) Wcierałam wcierkę aż się skończyła:D Czyli po dwóch tygodniach.  Włosy bardzo ładnie podrosły i śmiem twierdzić że coś tam się nowego wytworzyło:D Obecnie zakupiłam to...



... i  zamierzam wcierać codziennie:)

*****
Wydatki na MAJ:

- niebieskie - odwołane
zielone - wyliczone co do grosza
czerwone - przekroczone limity;)
- różowe - zaoszczędzone 

Rata - 175 zł
Siłownia - 109 zł
Bilety dojazdowe - 150 zł (129,30)
Obiady w pracy - 50 zł (15 zł)
Ślub sąsiada- 400 zł (300 zł)
Zakupy jedzeniowe - 100 zł (115,77 zł)
Nieplanowane wydatki - 50 zł (401,85 zł!!!)
Karta - 25 zł
Fryzjer - 80 zł
Alterra Brzoza i pomarańcza - 25
Jantar albo Joanna Rzepa - 15 zł
Crema al servical maska - 15 zł
Z nieplanowanymi wydatkami zaszalałam:D Ale po tych wiosennych burzach nagle okazało się że trzeba kupić blachę na dach, Kinga/Imprevisivel z bloga Moja włosowa obsesja podała rabat na stronę sklepu Skarby Syberii żal było nie wykorzystać;), trzeba było zakupić wcierkę więc się mi klikło na Kalinie;) Jak widzicie same ważne rzeczy:P

*****

Postanowienia na Czerwiec :

 - codzienne wcieranie balsamu (aż nawyk utknie w mózgu)
- denko kosmetyków pielegnacyjnych
- codzienne wcieranie płynu Babuszki Agafii
- nakładanie maseczki 2 razy w tygodniu
- szaleństwo manicurowe :) 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...