poniedziałek, 27 lutego 2012

Problem...

Mam problem odnośnie blogowania;/

Czy jest jakieś ustawienie w Bloggerze, które umożliwia wysyłanie powiadomień kiedy ktoś odpisuje na Twój komentarz??

Bo ja mam ogromny problem ze spamiętaniem wszystkich komentarzy (gdzie, kiedy, u kogo, itd). Po prostu komentuje dużo postów i mam problemy z pamiętaniem gdzie.

Dlatego pytam. Macie na to jakąś radę??

Wielki Surprise!!!

Standardowo, dziś przeglądanie blogów:)

Trafiłam dziś na dwa fajne blogi:) Tzn obserwuje je już od dawna anonimowo i wybiórcze posty:D Dziewczyny ciekawie piszą i warto do nich zaglądnąć:)


A oto linki:


i


Podoba mi się charakter tych blogów:) Dlatego zatapiam się w lekturze:) I dalej poszukuje informacji:D








*****
Maxi A.






EDIT:  Właśnie trafiłam na rozdanie u jednej z dziewczyn:) Bliźniczka09 rozdaje Paletki Sleek'a!!!!!! Normalnie zwariowana dziewczyna:D:D:D


O Sleek'ach pisałam >>>tu<<<


Podobają mi się wszystkie!! Ale skoro mam wybrać to chciałabym zacząć od Oh  So Special:)


Nie mam szczęścia do rozdań ale może tym razem sie uda:)




A oto link do rozdania:) 


niedziela, 26 lutego 2012

Seria

Drogie Panie seria na ten tydzień to: NIEBIESKI!!!

A więc do roboty:)

Najgorsze make up-y ever:)

Miały być inspiracje, a będą raczej poradniki jak się nie malować:D

A więc tak jak obiecałam przed wami trzy wersje fioletowego makijażu:)

HARDCORE:




DELIKATNY:




SZALONO-WESOŁY:




Przepraszam was bardzo za jakość tych zdjęć i w ogóle za makijaż;/ nie przyłożyłam się wiem;/

Ten tydzień był okropny jeśli chodzi o mobilizację;/ Dlatego liczę na ten tydzień!! Mam już nawet pomysł na ciekawy post:)

Kieszonkowa jaki następny kolor??:)



piątek, 24 lutego 2012

to wcale nie jest śmieszne....

Nie będzie mnie przez weekend na blogu bo muszę oddać lapka na gwarancje;/ 

Robię to .... tylko proszę się nie śmiać:(......... bo.......


 pies mi nasikał na laptopa;/


Mówię serio:D

I klawiatura nie chodzi:(

No i teraz muszę jechać do sklepu, a nigdzie nie mogę znaleźć gwarancji:( No po prostu cudnie;/

A więc do usłyszenia:D

Antidepressive haul:)

Czyli co kobieta powinna robić kiedy jest jej źle:)






Zrobiłam zdjęcia też na oczach ale wyszły tak paskudne (zdjęcia nie oczy:P), że chyba jutro spróbuje drugi raz:D

I to mój nowy portfel:) Może ten nie będzie gryzł:) I może pieniądze się go będą lepiej trzymać:D Marzenia:D


No i topiki:) tyle się naoglądałam u innych bloggerek, że mnie tak strasznie naszło, że dziś przeszłam w Naturze samą siebie:D






Padam na nos;/ Spałam dziś tylko 3,5 h;/ i Czuję jak powietrze radości ze mnie schodzi jak z przekłutego balonika;/ Potrzebuję małego tunningu paznokciowego:)



PS Muszę się wreszcie nauczyć robić zdjęcia swoim aparatem;/ Bo jak nie to nici z inspiracji makijażowych;/

czwartek, 23 lutego 2012

środa, 22 lutego 2012

Why God Why???

Czasem przychodzą takie dni kiedy człowiek zaczyna się zastanawiać czy wybory jakie podjął/podejmuje w życiu były/są dobre. Takie denne dni, kiedy czujesz się jak crap;/

Zastanawiam się teraz czy gdybym podjęła inne decyzje odnośnie studiów to czy teraz miałabym mniejsze problemy odnośnie znalezienia pracy. I czasami żałuję... że na przykład nie żyję w innych czasach, jak na przykład za czasów dumy i uprzedzenia. Wtedy nie musiałabym się przejmować żadną pracą. Jedynym zadaniem byłoby siedzenie i ładne wyglądanie (jedyne co mnie do tego zniechęca to brak Internetu i pasty ołowiowe - za bardzo kocham swoje życie by młodo umierać;/:D)

Ale wtedy przychodzi mi do głowy że nie poznałabym paru wspaniałych osób dzięki którym te trzy lata były po prostu świetne:) Przerwy w bibliotece, Russian English i co tygodniowe akcje "Sprzątanie w lodówce" koleżankom ze studiów:) To były czasy:D

Trudno, najwyżej teraz będę musiała się bardziej sprężyć. Ale choćbym miała sobie wypruć żyły!! to znajdę pracę, którą pokocham i będę w niej zajebista!!:D No halo kto mnie zna wie ze dam rade:P

Nie ma to jak odrobina wizualizacji:)

I czuję się lepiej:P

PS. Wracam do pisania CV i listów motywacyjnych;/ Crapy job;/

A misja z makijażami idzie kiepsko;/ Powroty do domu bywają trudne;/

wtorek, 21 lutego 2012

Po prostu padłam:D




Ha ha ha ha:)

Pies zaczepno-obronny:)

Mieliśmy wczoraj gości i takie małe toto przyjechało do nas z nimi:D



Wujek twierdzi ze to pies zaczepno-obronny. Sam zaczepia a potem go trzeba bronić:P

Ganiała jak szalona no b nigdy u nas nie była:) Małe ciekawskie stworzenie:D:D:D


A ja teraz idę zmyć oleje z głowy:) Przetrzymane od wczoraj koło 11 wieczorem:) miało być na cała noc a wyszło też do południa:D

Ach leniwa ja:)

poniedziałek, 20 lutego 2012

??????

Co to do jasnej ciasnej jest 'skowyrne'????

Zaznaczam, że słowo to, to przymiotnik:D

Mężczyzna mój tak nazwał swoje nowe auto.  0_o


Dylematy....

Dziewczyny co brzmi lepiej:

Test Życia

czy

Makijaż Życia??


Bo czas zmienić opis i tytuł bloga:) a tylko takie coś przychodzi mi do głowy:)

Opis już zmieniłam i chciałam żeby troszkę współgrał z tytułem:) No i żeby tytuł ogólnie pasował do zawartości bloga:D

Szkoda że nie mogę go nazwać Z sarkazmem przez Życie:( to dopiero była by nazwa:D

43... Obserwacje....

Dużo tekstu, mało (wcale) obrazków. Kto nie lubi czytać niech to sobie odpuści:D

To będzie długawy post, uzbrójcie się w cierpliwość:P

Przez ten weekend przeglądnęłam wiele blogów. Jedne bo zaciekawiła mnie nazwa inne bo były w czyimś innym blogu w obserwowanych. I tak sobie myślę (po TONACH!! absolutnie tonach przeczytanych postów), że podejście niektórych do blogowania jest dziwne poniekąd. Zawsze się zastanawiam jak czytam jakiegoś bloga, jaki autorka/autor mieli motyw zakładając go. I na niektórych blogach od razu się rzuca w oczy: zysk

Nie będę rzucać nazwami bo mogę się założyć ze i wy macie przynajmniej z 5 takich blogów które gdzieś tam przeczytaliście kiedyś i wam się nasunęło:)

Albo te niestaranne posty;/ Ja jeden post potrafię pisać przez godzinę i jeszcze wrzucić do wersji roboczych żeby za godzinę wrócić i sprawdzić czy to ma sens, czy jest gramatycznie, stylistycznie dobrze, czy post wygląda ładnie i jest ciekawy. Normalnie szał macicy;/ Jestem na tym punkcie przewrażliwiona bo uważam to za oznakę szacunku dla czytelników i obserwujących (nie mam ich za dużo ale nie liczy się ilość a jakość:) i tym bardziej szacunek im się należy!!!).

Co zbliża mnie do drugiego punktu. Bawią mnie niesamowicie niektóre konkursy tutaj na Bloggerze:) No bo główną zasadą wzięcia udziału w konkursie jest: MUSISZ PUBLICZNIE OBSERWOWAĆ MOJEGO BLOGA!! :D:D:D I z racji tego że coś chcesz, obserwujesz a po konkursie co?? Unsub:D:D:D Śmieszne to:)

Ja zazwyczaj bardzo delikatnie wybieram to co obserwuje. Żeby potem nie mieć 100. czy 200. blogów do przeglądania dziennie (może i nie mam teraz pracy no ale życie mam i na Internecie się ono nie kończy). Dlatego staram się nie brać udziału w konkursach jeśli wiem że blog mnie nie interesuje i nie zamierzam go potem czytać.

I tak stwierdzam że już mam za dużo blogów w obserwowanych. Ale czasem trafia się na takie perełki:)

Wczoraj znalazłam aż trzy:) I później wam je tu wrzucę:)


No i coś co mnie uśmiechnęło bardzo z rana:D Mam dwóch nowych obserwujących:) Mało z łóżka nie spadłam razem z laptopem:D:D:D

Witam u siebie Kaprysek i Urban Warrior:) Mam nadzieję ze poczujecie się jak u siebie:P

Koniec wynurzeń:D mum-in-law intensywnie podsyła mi ogłoszenia o pracę, wiec chcąc, NIE CHCĄC muszę na nie odpowiadać:D




Konwersacje przedmałżeńskie IV

Tło rozmowy: Kuchnia. Papieros. Rozmowa o świeżo opaczonym noworodku:)






♀: Śliczna jest ta maleńka!! <wow wow, kisiel w majtkach>


 : No. Wszystko co małe jest śliczne:)


♀: Tylko nie małe kutasiki:D



niedziela, 19 lutego 2012

Tag I


Mój pierwszy TAG!!!:D:D:D:D


Zostałam otagowana przez Ann z wizaż moja pasja i Asi z joasia007;)


Zasady :

* napisz, kto Cie otagował i zamieść zasady TAG'u

* zamieść baner TAG'u i wymień 5 rzeczy z działu kosmetyki (akcesoria, pielęgnacja, przechowywanie, kosmetyki kolorowe, higiena), które Twoim zdaniem są Ci całkowicie zbędne bo:
 - maja tańsze odpowiedniki 
- są przereklamowane 
- amatorkom są niepotrzebne 
- bo to sposób na niepotrzebne wydatki...
 ...i krótko wyjaśnij swój wybór

* zaproś do zabawy 5 lub więcej innych blogerek



  1. Zagraniczne kosmetyki sprowadzane przez net - uważam, że mamy na tyle dobre polskie kosmetyki, że nie odczuwam potrzeby kupowania zagranicznych kosmetyków. Trzeba pomóc polskiej gospodarce a co:P Poza tym uważam, że coś czego nie mogę znaleźć w pobliskich drogeriach widocznie nie jest warte mojej uwagi:P
  2. Rozświetlacze wszelkiej maści - po co kupować coś do czego z łatwością można użyć cienia do powiek. Lubię kosmetyki wielofunkcyjne i choć uwielbiam kupować wszystko co podpada pod dział kosmetyki to jednak portfel gryzie:) Zwłaszcza kiedy kupuje coś co może zostać łatwo zastąpione czymś co już mam:)
  3. Drogie kosmetyki tj Chanel  czy jeszcze inne tam takie. Portfel GRYZIE!! Poza tym można znaleźć tańsze i równie dobre zamienniki:)
  4. Naklejane folie na paznokcie - po jaką cholerę się z tym męczyć?? Przecież jest tyle pięknych lakierów do paznokci. A dodatków jest w ciul. Wiec można stworzyć istne cuda bez konieczności używania folii (nie wiem czemu ale jak słyszę folia to do głowy przychodzi mi śniadaniowa;/)
  5. Różnorodne produkty do pielęgnacji - jak już pisałam wcześnie - KOSMETYKI WIELOFUNKCYJNE!! Po co mi jakieś pierdoły do stóp kiedy da się do tego użyć zwykłego balsamu albo masła do ciała. Efekt ten sam. A portfel już gryzie jakby mniej:P




Boże ty mój!! to był chyba najcięższych do napisania post odkąd w ogóle bloguje:D Kocham kosmetyki i w sumie oczka mi się świecą do każdej nowinki ale portfel patrzy na mnie z wyrzutem wiec staram się nad sobą panować;/ Choć z marnym skutkiem;/

Te moje wypociny mogą się w przyszłości zmienić ale jak na razie takie jest moje stanowisko:)

Co do otagowania to nie bardzo mam kogo:) Bo mam raptem dwóch obserwatorów:) I z tego co wiem jedna już ten TAG zrobiła a drugi nie ma bloga:D 

Więc co ja mam zrobić pytam się??:D

Instynkt:)

Właśnie wróciłam do domu:) i moje przemyślenia są takie że jak widzę takie maleńkie trzytygodniowe Bobo to mi się instynkt włącza:P Normalnie maleńkie cudeńko:)



I zostałam otagowana po raz pierwszy!!:) normalnie ekscytuje się niesamowicie bardzo ale też mam stracha:) Bo to tak skomplikowanie wygląda:D:D:D

Więc biorę się do roboty:D:D:D

Make up V Plagiat III

Dzień dobry!!!!!!!!!!!

Jaki mamy dziś piękny dzień:) Śnieg topnieje i zrobiła się straszna pacia;/ To chyba jedyna chmurka, która przesłania mi ten jakże piękny dzień:) Ale to taka chmureńka że jej prawie nie widać:)

Jak tam wasze Ostatki?? Było szaleństwo??:D Bo u mnie było:) No może tak całkiem szalono to nie ale bawiłam się całkiem uczciwie:) Nie obyło się oczywiście bez małych ekscesów (czyt. piwo na bluzce) ale co to za dobra impreza bez takich wypadków:)

I z racji tego ze mam dziś taki dobry humor (a raczej ze względu moją inspirację, którą zobaczyłam wczoraj), makijażyk:) Taki plagiat:) Ale ze względu na brak odpowiednich produktów (no niestety nie posiadam takich kolorków ani tym bardziej takiej jakości kosmetyków) stworzyłam to:)

Ale ale inspiracja jednak była:) I została znaleziona *tu*:)

No nie ukrywam mam do tej blogerki wielki sentyment:)

A oto i mój 'rudzielec':D






Wyszedł bardziej pomarańczowy niż rudy:D Ale też ładny:)



A kolejna inspiracja, dzięki mojej BFF (jak ktoś nie zna skrótu to Best Friend Forever:D), mojej kochanej Kieszonkowej, urodził się pomysł na Makijażową serię:)

Z racji tego że moja BFF nie ma pomysłu jak się umalować na wesele; które notabene jest w lipcu; i potrzebuje inspiracji (i niby ja jestem jej najlepszym źródłem:D), postanowiłam raz w tygodniu wrzucać tu makijaż skierowany bezpośrednio dla niej:)

Kieszonkowa!! Na początku każdego tygodnia (czyli poniedziałek) mówisz jeden kolor lub jakiś motyw:) A ja końcem tygodnia wrzucam trzy różne make up-y: jeden hardcorowy, jeden delikatny i jeden wesolutko-szalony:) I tak aż do samego lipca:)

Wy również możecie się dołączyć:)


Mam nadzieję że to wytrzymam:D:D:D i moja motywacja nie zniknie gdzieś w połowie marca:)

sobota, 18 lutego 2012

Day 41:) Shopping:)

Tak jak obiecałam wrzucam zdjęcia podkładów:) Na razie nie mam bardzo co o nich opowiadać poza tym że spodobała mi się ich konsystencja:)

Ten z Bell jest przeciwzmarszczkowy wiem:P Ja jeszcze zmarchów nie posiadam ale podkład uwiódł mnie swoją konsystencją i ogólnie daję efekt takiej satynowej miękkości:)


  A ten przecudnie pachnie:) jak borówki:D Nałożyłam go dziś na buźkę i ogólnie jestem zadowolona z efektu. Taki naturalny satynowy blask. Tak blask!!:) Bo ostatni mój podkład jaki miałam (Avon - rzekomo miał byś nawilżająco-antystresujący z jakimś uspokajającym efektem, zaznaczam rzekomo!!) tworzył na mojej twarzy okropną matową maskę;/ Miałam wrażenie takiego płaskiego efektu. No sztucznie to wyglądało. Ale to tylko moja opinia bo Kieszonkowa ze swojego zadowolona była. Ale tan poniżej ładnie nawilża, dobrze się nakłada, pięknie pachnie i da go się ładnie stopniować. Ogólnie efekt bardzo naturalny. Dziś go dość późno nałożyłam wiec nie wiem jak wygląda w świetle dziennym ale w  sztucznym prezentuje się dobrze:) No i cena dla portfela łagodna:D:D:D bo jakieś 12 zł:) W Rossmanie:)



 Co do dzisiejszych zakupów to mężczyzna mój nie był dziś w nastroju do dyskusji wiec skupiłam się tylko na prezentach dla dzieci:)





Śliczna nie?!?!?! Jak patrzyłam na te rzeczy w sklepie to od razu się mi instynkt włączał:D:D:D Aż się chce mieć swoje jak można kupować takie słodkie rzeczy:P

Mam nadzieję że malutkiej trzy-tygodniowej istotce te muchomorki nie zaszkodzą:D


Zakupy robiliśmy w moim ulubionym sklepie (ulubionym bo tanim, z szerokim asortymentem i mogę brać na zeszyt:P), wiec udało mi się wziąć coś dla siebie:) Z racji tego że zima a ja bez zimowych butów to skupiłam się na tej części sklepu:D:D:D

Ja wiem że dla niektórych te buty to paskudztwo ale one są niesamowicie wygodne i ciepłe:) 4. lata temu zakupiłam takie tylko brązowe i trochę wyższe w Wlk. Brytanii. Wytrzymały te 4 lata, parę przemoknięć i różne ekscesy i rozpadły się dopiero w tym roku w styczniu:) Dlatego postanowiłam te brzydale kupić ponownie:D I tym razem w moim rozmiarze (no pomyliłam się wtedy i kupiłam za duże:P). No i nie będą się tak brudzić bo czarne:D A dałam za nie tylko 34 zł:)


No i coś ekstra na wyjścia:) Miałam kupić jakieś bardziej wyjściowego ale stwierdziłam że w tym roku skupie się bardziej na wygodzie:) Choć widziałam też bardzo ładne kozaki, czarne i to na bardzo małym obcasie. Bardzo eleganckie. Ale chyba nie było mojego rozmiaru więc sobie odpuściłam:D:D:D



No i makijaż dziś ładny mam:) taki malinowy:) ale zdjęcia wam nie wrzucę bo za późno go robiłam i już na zdjęcia było za późno. Ale tak mi się podoba ze go pewnie jutro powtórzę:)

piątek, 17 lutego 2012

WishList;)

Zaktualizowałam WishListę:) Na razie sam Essence:)

Zawsze widzę tyle rzeczy w sklepie kosmetycznym, które potrzebuje/chce (bardziej chce of course:P) ale jak tylko wyjdę to o 3/4 zapominam:D

Jutro jedziemy zakupić z Misiakiem mały gifcik dla bejbika znajomych, może go przy okazji naciągnę na kosmetyczny shopping <hmmmmm>:D

Rycząca 40:) i make up IV

Ła ła łi ła co za dzień:) Najpierw buszowanie po kosmetycznych (tyle ładnych rzeczy a mój portfel mówi stanowcze ZAPOMNIJ!!:D). No ale od czego ma się wspaniałego mężczyznę i jego poczucie winy:P (w związku z mało urodzajnym w prezenty dla moi rokiem:P)

Tak więc Moi wzbogaciło się o dwa nowe podkłady:) Nawilżające tak jak chciałam:)

Zdjęcia wam wrzucę jutro bo po pierwsze dziś mi się już nie chce:D, po drugie kiepskie oświetlenie (tak tak wiem ze to kiepska wymówka:D)

A oto mój zakupowy makijaż:)





Sorki za kreskę i wyciapane tuszem powieki:) Zarówno tusz jak i liner są już dość stare (liner jest prawie średniowieczny:D). Muszę kupić coś nowego ale ciągle jestem na etapie poszukiwania dobrego tuszu:)

Choć dziś już parę fajnych rzeczy mi w oko wpadło:) Ale portfel dalej mówi NIE!!:D

czwartek, 16 lutego 2012

Day 39... new (old) hairdo:)

Ale zimno;/ Byłam właśnie odśnieżać na polu. Śnieg sypie cały czas:)

Ale ale..... tak jak obiecałam:)

Fryzura:)

Szczęśliwie (yey!!) należę do grupy osób do których fryzjerka przyjeżdża do domu:D razem z moimi przyszłymi sis-in-law i mum-in-law:D Każda wizyta to jeden wielki śmiech:) No i standardowy żart:
 'Nie drażnij fryzjerki dopóki nie skończy!! No chyba ze chcesz być łysa!!:D

Każda wizyta Joli to czas żartów, opowiadania anegdot z czasu kiedy się nie widziałyśmy, wina, dobrego jedzonka i przede wszystkim czas tworzenia małych arcydzieł:)

Bo jak wszystkim wiadomo kobieta z dobrą fryzurą to zadowolona kobieta:P

Nawet nie jestem w stanie przekazać wam klimatu w jakim to wszystko się odbywa:) Ale uwielbiam te nasze sesyjki:)

A więc przejdźmy do rzeczy:)

Otóż i zdjęcia;)

Światło była takie jakieś:) Sesyja się odbyła wieczorem więc i oświetlenie kiepskie i wzrok już nie ten:P



Ach te odrosty:P


Nie drażnij fryzjerki:D



Rudziasto tak jak lubię:D


Niestety zdjęcia są z fleszem bo był już wieczór. Ale tu na zdjęciach są świeżutko po ułożeniu:)




Tutaj już bez flesza ale kolor jeszcze nie ten:D




Zdjecia sis-in-law:) Też Ruda:D I mum-in-law też:P Mój wpływ:D:D:D



No i tu już w dzisiejszym świetle:) Bez flesza:)


I grzywa:) Bo już zarosłam całkiem:)



Z efektu jestem zadowolona bardzo:) Z czystym sumieniem mogę powiedzieć że prawie jak zawsze:) (no bo raz była Kleopatra i to mi się nie podobało:P)
No i podziwiam samą siebie za to że udało mi się je troszkę zapuścić:) Jeszcze chcę 15 cm:) Więc z półtora roku muszę powalczyć:) Zobaczymy co to z tego będzie:D:D:D


I jak wam się widzi??:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...