... Lub żeby być bardziej precyzyjnym 'No brand'.
Zetknęłam się z nimi kiedy ostatnio przeglądałam Allegro w poszukiwaniu Sleek'ów i kredek Jumbo NYX po jakiś rozsądniejszych cenach. Niestety jestem szczęśliwą nie posiadaczką pracy:D i niestety nie posiadam również bogatego sponsora tak więc param się wyszukiwaniem różnych markowych produktów na Allegro bądź eBay:D Jak wiadomo portfel gryzie;/
Wracając do tematu znalazłam ostatnio piękne pigmenty, na miarę Mac'a lub Sugarpill co najmniej (wiem bluźnie:D). Ale kolorki spodobały mi się bardzo i wybór był przeogromny no i cena kusząca. I to nie pierwszy raz kiedy natrafiam na takie perełki.
I sama wtedy nie wiem co robić. Bo wiem że potrzebujący (tonący) badziewia (brzytwy) się chwyta ale czy warto?
Bardzo ważny punkt widzenia zaprezentowała Urban właśnie >>>>tu<<<<
Bardzo ważny punkt widzenia zaprezentowała Urban właśnie >>>>tu<<<<
A może lepiej poczekać, odłożyć i po zdobywać kosmetyki z marką?
Co o tym myślicie?
*****
Maxi A.
(Jeden z moich tak zwanych "awaryjnych postów" w razie wu gdybym nie miała o czym pisać:) wrzucam żebyście za bardzo za mną nie tęskniły:P rekonwalescencja idzie bardzo dobrze zwłaszcza po sporej dawce Hugh Jackmana aka Wolverina:D czyli saga X-Men odkopana:D)
(Jeden z moich tak zwanych "awaryjnych postów" w razie wu gdybym nie miała o czym pisać:) wrzucam żebyście za bardzo za mną nie tęskniły:P rekonwalescencja idzie bardzo dobrze zwłaszcza po sporej dawce Hugh Jackmana aka Wolverina:D czyli saga X-Men odkopana:D)