środa, 21 marca 2012

Kosmetyki "No name"...



... Lub żeby być bardziej precyzyjnym 'No brand'. 

Zetknęłam się z nimi kiedy ostatnio przeglądałam Allegro w poszukiwaniu Sleek'ów i kredek Jumbo NYX po jakiś rozsądniejszych cenach. Niestety jestem szczęśliwą nie posiadaczką pracy:D i niestety nie posiadam również bogatego sponsora tak więc param się wyszukiwaniem różnych markowych produktów na Allegro bądź eBay:D Jak wiadomo portfel gryzie;/

Wracając do tematu znalazłam ostatnio piękne pigmenty, na miarę Mac'a lub Sugarpill co najmniej (wiem bluźnie:D). Ale kolorki spodobały mi się bardzo i wybór był przeogromny no i cena kusząca. I to nie pierwszy raz kiedy natrafiam na takie perełki.

I sama wtedy nie wiem co robić. Bo wiem że potrzebujący (tonący) badziewia (brzytwy) się chwyta ale czy warto?

Bardzo ważny punkt widzenia zaprezentowała Urban właśnie >>>>tu<<<<

A może lepiej poczekać, odłożyć i po zdobywać kosmetyki z marką?

Co o tym myślicie?






*****
Maxi A.






(Jeden z moich tak zwanych "awaryjnych postów" w razie wu gdybym nie miała o czym pisać:) wrzucam żebyście za bardzo za mną nie tęskniły:P rekonwalescencja idzie bardzo dobrze zwłaszcza po sporej dawce Hugh Jackmana aka Wolverina:D czyli saga X-Men odkopana:D)

4 komentarze:

  1. Mnie wczoraj kusiło do zamówienia jakichś cieni na allegro, ale się powstrzymałam, jednak wolę przejść się do drogerii po cienie Miyo niż kupić na allegro podróbkę znanej firmy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście jestem zdania że jeśli nas na coś nie stać to po prostu odkładajmy pieniążki na tyle ile możemy sobie pozwolić i jak już uzbieramy to kupmy to, czego chcemy. Kupowanie byle czego na siłę lub podrób to najgorsze co można zrobić. Robiąc sobie przy okazji krzywdę - bo kupując podróbę nie mamy zielonego pojęcia co ktoś upchał w tych opakowaniach. I dajemy zarobić zwykłym oszustom. Jak widzę ludzi kupujących podróby na allegro chociażby to mnie trafia... Naprawdę jest wiele produktów tańszych i dobrych :) Ewentualnie się powstrzymaj i zaoszczędź. Ja też nie zawsze mogę sobie na coś pozwolić i wiem jak to strasznie męczy ;) Musisz być twarda =D

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już tęskniłam :( i wreszcie sie doczekałam :) musimy kiedys taki seans X-Men zrobic razem :D kieszonkowa

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem, jak z kosmetykami kolorowymi, ale w no-namach z bazarku można znaleźć wszystko i to niekoniecznie to, czego się oczekuje. Dlatego nie kupuję najtańszych farb, bo średnio wierze w jakość ich pigmentów oraz ich trwałość. Nie wezmę zastępczo pudru, bo nie znalazłam ulubionego. Wolę sobie pozbierać. Ale wychodzę z założenia, że jeśli jeden fluid służy mi 4-6 miesięcy, to warto wydać na niego więcej. Natomiast nie zbieram na kolorowe cienie, bo te najtańsze dobrze mi się trzymają, ani maskar, bo rzęsy mam grube i gęste i najprostsza maskara daje radę, ani błyszczyków, bo ich nie lubię :D także, zależy na co, ale czasem warto sobie odłożyć niż kupić i wyrzucić.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...