sobota, 4 lutego 2012

Day 27... and the snow...

Today the snow felt:) And so much of it:)


But let me start from the very beginning:) I started the day quite late (I enjoy sleeping till late and I can do it only on weekends, so back off:P). I wasn't planning to anything special for the day, I knew that we are going for some drinks in central London with girls and John:) They were supposed to go clubbing as well but I didn't felt up to it. But it didn't stop me from looking fabulous:P 


First we went to PizzaHut to grab a dinner and then we went to a pub in SoHo where the girls convinved me to go with them to a club (me and my "strong" will:P). They actually convinced John to go as well!!:) And as it turned out it was a great night:) I had so much fun. It was even better than week before. We went to same place. Bar Rumba:) And weirdly enough there were so many guys hitting on me that I couldn't believe it. Last time there was really calm but this week was like Blazing Testosteron Inferno:D I couldn't dance properly with all those guys around us:D NOTE to yourself: Remember to take John with you every party, his a good guy scarer:D Those guys didn't get my looks "you're weird/leave me alone". I need to practise it in front of my mirror:P But I had so much fun that we left the club just minutes before closing:) The girls and John were also pleased that we went out:) Because of the snow whole city was paralyzed:) I had to wait for my bus for quite a while:) But happily it arrived. Better later than never:)


To sum up it was  a GREAT night out:) One of the best:) (I've been only on two so what do I know:D) Meeting all those weirdos just made me really thankful for my great boyfriend that I left at home:) He's a real sweetheart:) Very supportive of me being here, helping to be calm everyday etc etc:) I'm so happy that I'm with him:)


Dzisiaj spadł śnieg:) i to tak dużo:)


Ale pozwólcie mi zacząć od samego początku:) Zaczęłam dzień dość późno (lubię spać do późna i mogę to robić tylko w weekendy, więc spadówa:P). I nie zamierzałam robić dziś nic specjalnego, wiedziałam, że mamy się spotkać na kilka drinków w centrum Londynu z dziewczynami i John'em:) Oni mieli także w planach imprezę, ale nie czułam się na siłachAle to nie powstrzymało mnie od wyglądania fantastycznie i totalnie imprezowo:P


Najpierw pojechaliśmy do PizzaHut coś zjeść, a następnie udaliśmy się do pubu wSoho, gdzie dziewczyny przekonały mnie żeby iść z nimi do klubu (ja i moja "silna" wola: P). Nawet udało im się przekonać John'a:D!!  I jak się okazało to była wielka noc :) Było tyle zabawy. Było nawet lepiej niż tydzień wcześniej. Poszliśmy do tego samego miejsca. Bar Rumba :) I dziwnie dość było to, że tak wielu facetów na mnie leciało, że nie mogłam się normalnie opędzić:D aż nie mogłam w to uwierzyć. Ostatni tydzień tam był naprawdę spokojny, ale ten tydzień był jak Kumulacja Szalejącego Testosteronu:P nie można było spokojnie tańczyć przez tych wszystkich facetów wokół nas:Uwaga do siebie: Pamiętaj, żeby brać John'a ze sobą na każdą imprezę, to dobry odstraszacz nachalnych facetów:D Do tych gości nie docierały spojrzenia w stylu: "jesteś dziwny / zostaw mnie w spokoju". Muszę poćwiczyć przed moim lusterkiem:Ale miałam tyle radości, że wyszliśmy z klubu zaledwie kilka minut przed zamknięciem :) Dziewczyny i John byli również zadowoleni, że poszliśmy na imprezę :) W związku ze śniegiem cały Londyn sparaliżowany:) Trzeba było długo czekać na autobus:P Ale na szczęście przyjechał:D lepiej późno niż wcale:)


Podsumowując to był świetny wieczór:) Jeden z najlepszych :) (byłem tylko na dwóch więc co ja mogę wiedzieć:D), poznanie tych wszystkich dziwaków  tylko mnie utwierdziło w tym ze jestem bardzo wdzięczna, że posiadam tak wspaniałego chłopaka, który czeka na mnie w domu:) jest cudowny:) Bardzo wspierał mnie w związku z moim pobytem tutaj, pomagał zachować spokój codziennie itd itp :) Jestem tak szczęśliwa, że jestem z nim :)



Photos!!:





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...