Czym zajmowałam się w tym miesiącu?
Mały fotograficzny skrót tak jak obiecałam:) Plus postanowienia na wrzesień;)
DIY
Zakupami!!
Byciem dobrą ciocią;):D
Śniadaniem mistrzów aka romantycznym cheat meal'em :P
Babeczkami!!!
Inspirowaniem się ;)
Niedbaniem o włosy ;)
Łamaniem paznokci :)
Eating clean :)
Szyciem i przerabianiem (wersje przed, a zdjęcia pogrubiają ;/)
Nowymi sposobami ;)
To był bardzo dobry miesiąc:)
Plany na wrzesień?
- na pewno walka z wypadaniem i praca nad zagęszczeniem: planuje pić drożdże, pokrzywę, skrzyp, łykać CP, wcierać Hair fertilizer na zmianę z wcierką Babuszki Agafii:) (jak to czytam to zaczynam wątpić w powodzenie tej akcji:D)
Zrzucam sierść jak jakiś wyliniały pies;/ Czas się wziąć do roboty:D Bo zamarzyła mi się romantyczna, ruda burza długich włosów:) Co najmniej do połowy pleców:D
- powrót do zdrowego, "czystego" odżywiania,
W czerwcu przez 4 fantastyczne tygodnie odżywiałam się czysto i widziałam naprawdę świetne efekty. Potem trochę brakowało funduszy i musiałam się obejść smakiem (pun intended:D). Teraz powracam do jedzenia kurczaczków, hummusu i brązowych węglowodanów:) I na samą myśl czuję się lepiej:)
- regularne ćwiczenia
Ostatnie dwa tygodnie sierpnia dały mi się trochę we znaki. Brakowało mi siły, chęci motywacji; bardzo małe efekty wizualno-wagowe i już miałam ochotę napaść na jakiegoś Mac'a albo pizzerie (hmm jak teraz o tym myślę to jadłam pizze regularnie dwa razy w tygodniu - damm it!! edit: fak, Mac też był;/)
Plany na wrzesień?
- na pewno walka z wypadaniem i praca nad zagęszczeniem: planuje pić drożdże, pokrzywę, skrzyp, łykać CP, wcierać Hair fertilizer na zmianę z wcierką Babuszki Agafii:) (jak to czytam to zaczynam wątpić w powodzenie tej akcji:D)
Zrzucam sierść jak jakiś wyliniały pies;/ Czas się wziąć do roboty:D Bo zamarzyła mi się romantyczna, ruda burza długich włosów:) Co najmniej do połowy pleców:D
- powrót do zdrowego, "czystego" odżywiania,
W czerwcu przez 4 fantastyczne tygodnie odżywiałam się czysto i widziałam naprawdę świetne efekty. Potem trochę brakowało funduszy i musiałam się obejść smakiem (pun intended:D). Teraz powracam do jedzenia kurczaczków, hummusu i brązowych węglowodanów:) I na samą myśl czuję się lepiej:)
- regularne ćwiczenia
Ostatnie dwa tygodnie sierpnia dały mi się trochę we znaki. Brakowało mi siły, chęci motywacji; bardzo małe efekty wizualno-wagowe i już miałam ochotę napaść na jakiegoś Mac'a albo pizzerie (hmm jak teraz o tym myślę to jadłam pizze regularnie dwa razy w tygodniu - damm it!! edit: fak, Mac też był;/)
To co? Pijemy drożdże razem? Ja mogę dzisiaj zakupić pierwsze opakowanie i od dzisiaj lub jutra pić :) Przyda się lepszy przyrost no i paznokcie są w opłakanym stanie ostatnio :(
OdpowiedzUsuńTo co od dziś?:) Jak długo pijemy? Miesiąc?
Usuńbardzo pozytywne fotki, a Twoje rude spirale to i bez dbania są cuuuuudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Musze trochę popracować nad jakością zdjęć:)
UsuńJaki słodki dzidziuś, awww. :)
OdpowiedzUsuńFajną masz tą bluzkę/bluzkę :) a i pazurki świetne :)
OdpowiedzUsuńDzięki:) Dałam za nią 55zł i jestem super zadowolona:) Świetnie się sprawdza na jesienne chłodki:) A do pazurów zainspirowała mnie właśnie ta bluza:) Wzór odgapiony od Miss Heladore (youtube:))
Usuń