środa, 11 września 2013

Promocja

Life's a bitch! szczególnie kiedy jest się kobietą.

Nadszedł piękny wrzesień. Może ciut za zimny jak na moje wyobrażenia ale przynajmniej nie pada. Poleniłam się w wakacje z żarełkiem to sobie myślę: od września zaczynam nową dietę!! Btw nienawidzę słowa dieta;/ Dieta kojarzy mi się z odmawianiem sobie jedzenia/żarciem jakiś świństw/ucinaniem kalorii; proszę skreślić niepotrzebne. A ja po prostu wcielam zdrowy lifestyle:)

Wracając do myśli poprzedniej, jak pomyślałam tak uczyniłam:D Ułożyłam nowy jadłospis (całkiem przyjemny zresztą; około 2000 kcal plus/minus, urozmaicone żarełko, dużo warzyw, owoców, generalnie smacznie i zdrowo, ale ja nie o tym:D), popełniłam listę zakupów, zamówiłam tragarza no i hajda do sklepu.

Tesco. Sklep bezpieczny. Czemu, zapytacie. A to dlatego że dział kosmetyczny jest tam lichy. A przynajmniej nic co by skupiło uwagę takiej włosomanniaczki jak ja:D Dział kolorówka: non existent. Perfekcyjne miejsce do oddania się zakupom stricte spożywczym.

You wish bitch!;/

Przy końcu zakupów, gdzieś pomiędzy łuskaną dynią a filetem z łososia, ujrzałam pomieszczenie z którego z dala waliło ogromnymi metkami: 'PROMOCJA', '1/2 ceny', 'zniżka 30%'.


W sumie to nawet by mnie nie zainteresowało, bo z mojego punktu widzenia w oczy rzucały się proszki, pampersy i chyba coś do prania. Ale wystarczyło ominąć wyspę z suszonymi owocami aby moim oczom ukazał się stand z żelami do kąpieli. Niby nic ale sobie myślę: zajrzę.

Przepadłam.

Za filarem, zaraz za żelami pod prysznic, masłami do ciała firmy no name, i peelingami tejże firmy, moim oczom ukazał się święty graal. Cała ściana przecenionych produktów Essence, L'oreal, Rimmel i co nie tylko.

EDYCJE LIMITOWANE!!

Wyobraźcie sobie moje zachowanie: błędny wzrok, trzęsące się ręce, suchość w ustach, wypieki na twarzy, no delirium jak nic.

Dla postronnego obserwatora wyglądałam jak alkoholik na odwyku:D

Tragarz dla własnego bezpieczeństwa oddalił się za szklane drzwi i stamtąd, oparłszy się o wózek, z beznadzieją w oku, obserwował moje szaleńcze próby ogarnięcia rzeczywistości:D

W sumie to nie wiedziałam w co ręce włożyć.

Cienie, tusze, szminki, linery, paletki cieni, lakiery, zestawy do zdobienia paznokci, you name it.

W myślach przeliczyłam budżet i stanęło na 'Pierdolić to, wczoraj była wypłata, stać mnie'   :D

I oto wynik końcowy:


Wysuszacz Essence i biały lakier do końcówek


Zestaw do zdobienia paznokci i pędzelek kulka:)


Żel do włosów za 4 zł (:D) i ulubiona odżywka

Bezbarwny lakier i wysuszacz z Eveline nie załapały się niestety na zdjęcia:)


Od dalszego wrzucania produktów do koszyka powstrzymała mnie chyba tylko... fuck, nie mam pojęcia co mnie powstrzymało.

Chyba powinnam się cieszyć. Bo zawsze mogłam pójść z torbami.

*****

Tak na marginesie; bilans końcowy zakupów spożywczych wyniósł 180 zł.

Tak na marginesie 2: to nie są wszystkie nowości jakie udało mi się zakupić w ostatnim czasie.

Lol niech żyje rozpusta!!


Jutro jadę do Hebe. Bogu kosmetyków trzymaj mniej w swojej opiece.



11 komentarzy:

  1. Pozostało w Tobie jeszcze odrobinę samokontroli, zazdraszczam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz żałuje bo za same te kosmetyki zapłaciłam tylko 35 zł;/ Przecież to nic jest!!

      Usuń
    2. Jeszcze możesz to nadrobić na jutrzejszej wyprawie do Hebe;)

      Usuń
  2. eeee, spodziewałam się jakiegoś zalewu dziesiątek kosmetyków, a tu tak skromnie ;) nie jesteś jeszcze tak bardzo nienormalna. ja przywiozłam dużo więcej z urlopu w Gdyni, tak jakby w Wawie nie można było dostać tego wszystkiego hyhy, ale z Gdyni to fajniej - pamiątka z wyjazdu :D
    a Hebe to złooooo, ja właśnie odwiedziłam ichniejsze i wyszłam szczuplejsza o ponad dwie stówy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie wszystko co wtedy kupiłam;) Ale na resztę przyjdzie czas:)

      Usuń
  3. też mam ten wysuszacz z Essence. W większości drogerii jest wiecznie wykupiony, dobry łup :) w Hebe na pokuszenie wodzą szampony Batiste, trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te szampony nie dla mnie:) Jako kręconowłosa nie dałabym rady ich wyczesać bez zrobienia sobie kuku na głowie:D

      Usuń
  4. Widziałam ten zestaw do zdobienia paznokci, ale nie wiedziałabym co z tym zrobić, więc sobie odpuściłam :p
    Za to wysuszacz mnie zainteresował, daj znać czy wart kupienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Użyłam parę razy i powiem szczerze jest dobrze. Może nie 60 sekund ale i tak szybko niż bez:) Ale jeszcze muszę się przyjrzeć jak z trwałością:)

      Usuń
  5. Ha ha ha opis Ciebie mnie rozwalił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda z nas ma chyba takie produkty w życiu które sprawiają że się tak zachowuje :D

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...